Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 września 2013

Bambino czyli pieluszkowy bubel

Witajcie,

Z całego dostępnego w Polsce asortymentu pieluszek jednorazowych wypróbowałam już większość. Były Dady, Huggiesy, Toujour, Pampersy, Babydream, a ostatnio padło na pieluszki Bambino. Szczerze mówiąc była to dla mnie zupełna nowość, bo nie widziałam nawet żadnej ich reklamy w tv. Kupiłam z ciekawości i bo była promocja, a w Biedronce był akurat deficyt Dadów ;)

Ich cena to około 24 zł za 44szt (rozmiar 4), czyli w sumie bez rewelacji.

Podeszłam do nich bardzo optymistycznie, jak zresztą do praktycznie wszystkich produktów dziecięcych, we wszystkich pokładam maksymalne nadzieje :) I jakież było moje zdziwienie kiedy wyciągnęłam jedną sztukę z opakowania i zaczęłam oglądać.

Po pierwsze aplikacja. Króliczek znajdujący si z przodu pieluszki wygląda niczym króliczek wielkanocny, który nie wygląda na zbyt szczęśliwego. Ale w sumie i tak go nie widać, a moje dziecko jeszcze nie zwraca uwagi na takie rzeczy więc go zignorowałam ;)

Niestety dalej było tylko gorzej. Po pierwsze pieluchy te nie mają rozciągliwych boczków. Mają jedynie wąski paseczek na krzyżu, który podobno ma być rozciągliwym, jednak nie spełnia on swojej roli. Pieluchy nie da się założyć na tyle ścisło żeby nie zsuwała się dziecku z pupy jednocześnie na tyle delikatnie, żeby delikatnego ciałka nie obcierała i nie uciskała.
Tworzywo z jakiego zostały wykonane te pieluchy jest niesamowicie sztywny i nieprzyjemny w dotyku. Pierwszy raz się spotkałam z tak sztywnym pampersem. Co więcej falbanki które podczas zakładania wywija się na zewnątrz, są tak długie, że sięgają mojej Lenie do kolan, co sądzę nie jest przyjemne jeżeli na to zakładam jej spodenki. Poza tym z przodu na boczkach nie ma wyprofilowanych zakładek, które idą na bok brzuszka. W tym miejscu pielucha jest prosto odcięta i tak na prawdę nie wiadomo jak założyć tą pieluszkę na dziecko.
Na koniec zostawiłam najważniejszą kwestię czyli chłonność. I tutaj te pieluchy zdobywają największą nagrodę jaką tylko można przyznać w kategorii bubla, bo ich chłonność jest na poziomie -100.... :/ Wszystkie z założonych pieluch Bambino przeciekły. I nie ważne czy były założone na godzinę, trzy czy na całą noc (bo Lena całą noc przesypia i jej nie przebieram). Za każdym razem przeciekały i musiałam Lenie zmieniać i body i spodenki. Więc zero tu jakiejkolwiek ekonomii...


Szczerze mówiąc pierwszy raz spotkałam się z tak beznadziejną pieluchą. Słyszałam że Pampersy Sleep&Play również nie są najlepsze, bo przeciekają i nie mają rozciągliwych boczków, ale sądzę że Bambino to jeszcze większy bubel. Sztywne, dziwnie skonstruowane, niechłonne, a do tego mało atrakcyjne cenowo. Nie wiem kto je projektował i o czym wtedy myślał, ale ewidentnie to nie był jego najlepszy wyrób.

Pieluszek Bambino nie polecam i nie wiem co zrobię z pozostałą częścią opakowania...

Jakich pieluszek Wy używacie?
Co się u Was sprawdziło, a co zaliczacie do bubli?
Czekam na Wasze opinie.




11 komentarzy:

  1. Cześć! Znalazłam Cię przez bloga przyszłej mamy. Jesteśmy w podobnym albo i w tym samym wieku. No i widzę że mamy podobne zainteresowania i zamiłowania - ja także jestem wizażystką :) M.in wizażystką, ale nieważne. Z tym że ja mam termin dopiero na listopad tego roku - spodziewam się synka ;) Także dodaję Twojego bloga do obserwowanych, co by mieć Cię na oku, w końcu my młode_młode mamy musimy trzymać się razem :) Co do pieluszek - zrobiłam domowy test chłonności (jak ten w reklamie Pampersów) i u mnie o dziwo najlepiej wypadły pieluszki Huggies i oczywiście pampers (z tym że nie wiem który z rodzajów pampersów, miałam jedną luźną pieluszkę skądś_tam). Oczywiście to był jedynie test chłonności, bo prawdziwy sprawdzian czeka wszystkie pampersiaki gdy już mój Królewicz się urodzi :) Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie: http://magicznedwiekreski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas najlepiej sprawdzają się jednak pampersy a nasze ulubione to model premium care. Polecam z czystym sercem nie przeciekają, są elastyczne i mięciutkie. Chociaż cenowo stoją wysoko na półce i zazwczyaj kupuję większą ilość w czasie przeceny:) Narazie pampersy to podstawa i nie ma co na nich oszczędzać, najważniejsze żeby maluchowi było wygodnie i sucho:) Pozdrawiam jesiennie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohoo, takie testy są dobre, a jak są upubliczniane ich wyniki to są jeszcze lepsze - lepiej uczyć się na czyiś błędach niż swoich.
    Skoro bubel, to ja nawet się nie przymierzam do zakupu - siuśki mojego Kajtuli na pewno nie będą mniej mokre i nie spowodują, że pieluszki staną się bardziej chłonne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My jesteśmy wiernymi Dadowcami :) Pampersy się nie sprawdziły, a jakoś nie miałam ochoty testować innych marek..

    OdpowiedzUsuń
  5. My używamy pampersów i huggiesow. Powiem nawet że wd mnie lepsze są huggiesy bo mają fajnie rozciągliwe boki. U nas pampersy 6 dla synka są juz za male a huggiesy 5 dobre dzięki tej elastyczności. I nie polecam piluch majtek dla dzieci starszych, bo jak zrobi kupę to zdjęcie pieluchy tak żeby nie ubrudzić wszystkiego dookola graniczy z cudem :-) taka rada od matki dla matek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do udziału w rozdaniu na moim blogu. Do zdobycia niemowlęce buciki wydziergane przeze mnie na szydełku :)
    http://matka-po-raz-pierwszy.blogspot.com/2013/12/rozdaje-buciki.html

    OdpowiedzUsuń
  7. My przetestowałyśmy również wiele firm produkujących pampersy... A bambino wpadły nam przypadkowo w ręce kiedy byłyśmy w odwiedzinach u znajomej, tak je zachwalała, że postanowiłam je wypróbować.
    Juz pierwszy dotyk sprawił że nie miałam ochoty ich zakładać na pupę mojej córy, ale nie chciałam zrobić przykrości mojej koleżance, jaka była moja radość kiedy po 15 min córa je przesikała i wróciłyśmy do swoich sprawdzonych pieluszek.. Totalny niewypał:(

    http://memoriems.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja co prawda mam dzidzię dopiero pod serduchem, ale ten post jest jak najbardziej przydatny nawet już teraz. Na przyszłość wiem, że obok tych pieluszek mam przejść obojętnie :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kobietki,
    macie jakieś doświadczenie z pieluszkami wielorazowymi?

    OdpowiedzUsuń
  10. Tez je mialam. Masakra. Takie same sa pieluchy z lidla, nie pamietam nazwy i pieluchy helen harper cos w tym stylu. Kazda jedna przemokla

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie jak na razie nic nie przebiło pampersów. A początki dla Naszej pupki są ciężkie dlatego przez zaledwie 5 tygodni już sporo przetestowaliśmy. ;)

    OdpowiedzUsuń