Witajcie,
na dobry początek chciałabym Was zaprosić na małe porównanie chusteczek nawilżanych kilku wiodących marek.
Huggies Pure
Chusteczki z chyba najkrótszym składem z jakim się spotkałam.
Bez alkoholu i substancji zapachowych.
I rzeczywiście muszę przyznać że praktycznie wcale nie pachną, co dla
niektórych na pewno będzie ogromnym plusem. Są stosunkowo
grube i dość mocno nasączone.
Bardzo dobrze oczyszczają pupę dziecka z wszelkich zabrudzeń. Dodatkowo
mają wytłoczone misie, co może spodobać się starszym już dzieciom.
Niestety chusteczki są dosyć
małe i szorstkie. Co prawda nie wywołały u mojej córeczki żadnych podrażnień, ale mam wrażenie że są dość
nieprzyjemne w dotyku,
szczególnie dla tak wrażliwej skóry niemowlaka. Ponadto chusteczki są
dość mocno złączone ze sobą i czasami w pośpiechu można zamiast jednej
wyciągnąć z opakowania cały ciąg chusteczek. Również z tego powodu przy
wyciąganiu jednej chusteczki druga nie 'wychodzi' za nią z opakowania i
trzeba szukać i grzebać, aby znaleźć brzeg chusteczki i ją wyciągnąć.
Łatwo też je porwać przy wyjmowaniu.
W opakowaniu znajdujemy 64sztuki chusteczek, a cena takiej paczki to około 4-5zł.
Dada Premium - Naturals, Sensitive, Lavender
Niestety tych chusteczek nie zdążyłam sfotografować przed zużyciem, ale zdecydowanie warto o nich wspomnieć.
Ze względu na brak opakowania nie mam pojęcia jak jest z ich składem, jednak wszystkie 3 wersje mają
delikatny zapach.
Dla mnie osobiście lawendowy był najmniej przyjemny, bo dość intensywny
jak na chusteczki i trochę duszący. Są zdecydowanie cieńsze, ale przy
tym dużo bardziej
przyjemne w dotyku i miękkie niż Huggiesy. Bardzo
mocno nawilżone,
w moim odczuciu aż za bardzo, bo prawie że można by je wyżymać. Przez
tą dużą ilość nawilżenia pozostawiają na pupie dziecka mokrą i nie
przyjemną powłokę. Chusteczki są dosyć
dużych rozmiarów, dzięki
temu zużywamy ich mniej na jedno przewijanie. Podobnie jak Huggiesy Dady
też mają wytłoczone jakieś zwierzątka. Bardzo łatwo wychodzą z
opakowania, jedna za drugą. Należy jednak pamiętać o zaklejaniu
opakowani pomiędzy przewijaniem, bo mają tendencję do wysychania.
Ponadto chusteczki są dosyć mocne i nie tak łatwo jest je rozerwać.
W opakowaniu znajdujemy 72 sztuki chusteczek, cena paczki to około 5 zł i dostępne są one jedynie w Biedronce.
Babydream
To chyba najgorsze chusteczki jakich mieliśmy okazję używać. Pomimo tego, że
bez barwników i alkoholu to na samym końcu składu mają substancje zapachowe. Dużą i chyba jedyną zaletą tych chusteczek jest
miękkość i delikatność. Są bardzo mocno przyjemne w dotyku, jednak praktycznie
w ogóle nie nawilżone.
Biorąc taką chusteczkę do ręki mamy wrażenie że jest ona jakaś stara i
wyschnięta pomimo iż wyjęta ze świeżo otwartego opakowania. Przez to że
są tak suche bardzo słabo zbierają zanieczyszczenia z pupy dziecka,
rozmazują wszystko po skórze i trzeba ich zużyć zdecydowanie więcej na
jedno przewijanie niż Dadów czy Huggiesów. Dobrze wychodzą z opakowania,
nie jest łatwo je rozerwać, aczkolwiek do najmocniejszych nie należą.
W opakowaniu znajdujemy 80 sztuk chusteczek, cena paczki to około 4 - 5 zł i dostępne są one jedynie w Rossmannie.
Pampers Baby Fresh z aloesem
Te chusteczki to w sumie moje ostatnie odkrycie, którego dokonał mój mąż w sumie przez przypadek :)
Nie zawierają mydła ani alkoholu. Miękkością i delikatnością zdecydowanie dorównują Babydream jednak są dużo
bardziej nawilżone.
Wielkością natomiast przypominają chusteczki z Biedronki. Takie
połączenie daje bardzo dobry efekt podczas czyszczenia pupy niemowlaka.
Doskonale
zbierają zabrudzenia, nie są zbyt zimne od nadmiernego nawilżenia,
są delikatne i nie podrażniają. Dzięki zawartości aloesu pozostawiają na skórze delikatną jakby powłokę ochronną. Dodatkowo przepięknie,
subtelnie pachną. Na jedno przewijanie wystarcza na prawdę niewielka ilość, dzięki czemu chusteczki są
bardzo wydajne. Podobnie jak w pierwszych dwóch przypadkach Pampersy wytłoczone mają zwierzątka, w tym przypadku jednak są to kaczuszki :)
W opakowaniu znajdujemy 64 sztuki chusteczek, a cena takiej paczki to
około 5-6 zł, jednak na promocjach w multipakach wychodzi taniej.
Mam duże szczęście, że skóra mojej córki nie jest bardzo wrażliwa i
żadne z dotąd testowanych chusteczek jej nie podrażniły ani nie
uczuliły. Początkowo byłam zauroczona Huggiesami aż do momentu kiedy
pierwszy raz spróbowałam Pampers Baby Fresh. Jak dla mnie jest to no. 1
jeżeli chodzi o mokre chusteczki do przewijania. Najgorzej natomiast
sprawdziły się rossmannowskie Babydream i ostatnią paczkę jaka mi ich
została zużyję chyba do oczyszczania rąk podczas robienia makijażu.